Jazda autoramentu cudzoziemskiego w Rzeczypospolitej. |
Autor |
Wiadomość |
Gladky
Kapitan


Dołączył: 01 Sie 2004 Posty: 1468 Skąd: Tuchów/Lublin KUL
|
Wysłany: Pon 29 Sie, 2005 Jazda autoramentu cudzoziemskiego w Rzeczypospolitej.
|
|
|
Pamiętać należy iż Polska jazda to nie tylko Husaria, Pancerni, Lisowczycy, Lekka jazda i Wolentarze.
Znaczną część armii Rzeczypopolitej i jej lenn (szczególnie Kurlandii i Semigalii) stanowiła jazda formowana na wzór zachodni.
Przede wszystkim byli to:
Dragoni
Arkebuzerzy (w zasadzie poprzednicy dragonów)
Rajtarzy
Kirasjerzy
Która z tych formacji Waszym zdaniem była w naszym wojsku najpotrzebniejsza, która zbędna
Którzy z w/w kawalerzystów mają największe zasługi w bitwach polskich |
_________________
 |
|
|
|
 |
dbj
Kapitan *

Dołączył: 18 Mar 2004 Posty: 501 Skąd: Muszyna
|
Wysłany: Pon 29 Sie, 2005
|
|
|
najpotrzebniejsza zdecydowanie była dragonia, z resztą bardzo ceniona przez polskich hetmanów, zwłaszcza przez Jan Sobieskiego.
to taka piechota zmotoryzowana naszych czasów |
_________________ www.gms.iaw.pl |
|
|
|
 |
Gladky
Kapitan


Dołączył: 01 Sie 2004 Posty: 1468 Skąd: Tuchów/Lublin KUL
|
Wysłany: Wto 30 Sie, 2005
|
|
|
dbj napisał/a: | najpotrzebniejsza zdecydowanie była dragonia, z resztą bardzo ceniona przez polskich hetmanów, zwłaszcza przez Jan Sobieskiego.
to taka piechota zmotoryzowana naszych czasów |
Rzeczywiście wobec braku piechoty przez cały XVII wiek Dragonia była zbawienna. Przydawała się nie tylko w oblężeniach, ale także dzięki swej sile ognia w walce z Tatarami.
Generalnie jazda moim zdaniem bardzo przydatna - bo przystosowana do każdych warunków. |
_________________
 |
|
|
|
 |
Khamul
St. sier?ant


Dołączył: 28 Cze 2004 Posty: 324 Skąd: Będzin
|
Wysłany: Wto 30 Sie, 2005
|
|
|
Ale i tak dragonię zaczęto doceniać zbyt późno i zawsze było jej za mało. Pozostałe typy jazdy moim zdaniem wojskom Rzeczpospolitej były w ogóle niepotrzebne i chyba należy je traktowac jako "zachciankę" magnatów. |
|
|
|
 |
Shogun
Sier?ant


Dołączył: 11 Kwi 2005 Posty: 246 Skąd: Gdynia/Poznań
|
Wysłany: Śro 31 Sie, 2005
|
|
|
Na dobra sprawę wszytskie cztery wymienione formację sa bardzo blisko ze sobą spokrewnione i chyba oprócz nazwy odrózniają sie od siebie drobiazgami i sposobami użycia. Np. POdczas wojny domowej w Anglii odrózniano ponoc dragonó od Arkebuzerów tylko z tego co mi sie wydaje arkebuzer to taki uzbrojony ciezej dragon mający zadatki na kirasjera ia tam własciwie używanon ich do wielkich szarż z ewentualną jedną salwą z pistoletów. Natomiast Dragonó uwazano za nieuzytecznych i bezbronnych wobec szarży cieższej jazdy. Chyba zaczeto w anglii ich zalety widziec dopiero w połowie wieku czyli pod koniec wojny. NIe zmienia to jednak dla mnie faktu że jak Gładky sie pytał co uwazamy za najbardziej potrzebne dla wojsk polskich wzskazałbym własnie dragonię. |
|
|
|
 |
Khamul
St. sier?ant


Dołączył: 28 Cze 2004 Posty: 324 Skąd: Będzin
|
Wysłany: Czw 01 Wrz, 2005
|
|
|
Shougun, ale piszemy o jeździe w Rzeczpospolitej. Czy słyszałeś żeby kirasjerzy, arkebuzerz i rajtarzy byli używani w wojskach Rzeczpospolitej jak dragoni, tzn. walczyli w bitwie pieszo (nie przy oblężeniach, nie powatzrajmy tej dyskusji z tematu o husarii)? |
|
|
|
 |
Shogun
Sier?ant


Dołączył: 11 Kwi 2005 Posty: 246 Skąd: Gdynia/Poznań
|
Wysłany: Czw 01 Wrz, 2005
|
|
|
NIe nie nie panowie spokojnie, ja tylko chciałem przy okzaji dyskusji wykazac pewne podobieństwa wymienionych w topicu jednostek. Zresztą napisałem na końcu postu że jak dla mnie to dragonia jako najbardziej uniwersalna jednostka tamtych czasów byłaby najpotrzebniejsza w Rzeczpospolitej. Z pewności jej zasadnicza zalet abyła siła ognia i mobilnośc, a na dopbrą sprawe przy odrobinie wyobrażni moża ja z powodzeniem wykorzystywac do atakó na broń biała przeciwka lżejszej jeżdzie, tak jak to robili z arkebuzerami angole i tyle.
kirasjerzy nie byli nam potrzebni jakoże i tak mielismy cięzką i lepsza jazde czyli husarię.
Co do rajtari to ten sam pies co dragoni na dobra sprawe, tylko wersja szwedzka. Tych akurat gromiliśmy, za to na zachodzie spisywali sie całkiem dobrze. |
|
|
|
 |
Gladky
Kapitan


Dołączył: 01 Sie 2004 Posty: 1468 Skąd: Tuchów/Lublin KUL
|
Wysłany: Pią 02 Wrz, 2005
|
|
|
Shogun napisał/a: | a na dopbrą sprawe przy odrobinie wyobrażni moża ja z powodzeniem wykorzystywac do atakó na broń biała przeciwka lżejszej jeżdzie, tak jak to robili z arkebuzerami angole i tyle. |
Ja to bym jednak nie ryzykował szarży dragonów na szable przeciwko żadnej innej lekkiej jeździe. Bo moim zdaniem każda lekka jazda się lepiej do tego nadawała, chociaż z doświadczeń Sobieskiego wiemy, że można było dragonami zaszarżowac skutecznie na słabsze formacje Tatarów.
Cytat: | kirasjerzy nie byli nam potrzebni jakoże i tak mielismy cięzką i lepsza jazde czyli husarię. |
Owszem, nie byli.
Cytat: | Co do rajtarii to ten sam pies co dragoni na dobra sprawe, tylko wersja szwedzka. Tych akurat gromiliśmy, za to na zachodzie spisywali sie całkiem dobrze |
Nie powiedziałbym, że dragoni i rajtarzy to to samo, ale może uzasadnisz swoje zdanie?? |
_________________
 |
|
|
|
 |
Shogun
Sier?ant


Dołączył: 11 Kwi 2005 Posty: 246 Skąd: Gdynia/Poznań
|
Wysłany: Pon 05 Wrz, 2005
|
|
|
Genralnie możemy ich porwónac na przestrzeni wyglądu i przystosowania do róznych technik walki, lecz o taktyke wolałbym nie zachaczać ze względu na chwilowy brak widzy co do takich rzeczy jak karakol czyli rozwiniety przez holendrów sposób walki jazdy, któremu szwedzi przeciwstawili swój własny pomyśł tejze taktyki walki.
Jesli chodzi o wygląd i uzbrojenie :
Rajtaria zazwyczaj w toku walki spisywali sei równie dobrze jako mobilni straelcy jak i jazda uderzeniowa. Niestety byli bardzo narazeni na ogien muszkieterów , a zwłaszcza na uderzenie ciezkiej jazdy. Korzystali podczas ostrały głownie z pistoletów umieszczonych w "olstrach" (nie jestem pewny co do nazwy). Nie spotykalem sie raczej z przyjkładm uzycia przez nich muszkitów tak jak to sie zdaralo dragoni, szczególnei spieszonej. MImo to technika ostrzały przypominała tą dragonów z jednym wyjątkiem - ci drudzy woleli strelac z boku lub z tyłu. Cuż odrzucając pistolety lub korzystając z nich poem w roli swoistych maczug atakowli na broń biała czyli rapiery. pposiadali częstom kirysy oraz czasem hełmy. Na tym własciwie kończyło sie ich opancerzenie i gdy walczyli przeciw cięzszej jezdzie mogli polegac raczej na skutecznosci wybranej taktyki, bo jak wiemy w starciu frontalnym ich ostrał mógł jedynie zagrozic takiej husarii. POtem byli zmiatani dosłownie
Dragoni Jednostka jazdy jak wiemy przeznaczona raczej do ostrzały na polu bitwy w czym miały jej pomóc mobilnosć i elastyczność.
POza tym oprócz broni strzleckiej czyli tak jak rajtaria - pistoletów, mogli miec lekkie muszity z zamkiem kołowym ale jak na moje poządne uzcie muszkitu przez jazde zostało opracowane dopiero wiek poźniej. Broń biała u nich to równiez rapiery, szable czy szpady. NIe koniecznie mieli kirysy czy juz na pewno hełym. Jednak ich elastycznosc umozliwiłąy tak jak zamienie ich w lekką piechote, zamiane w lekką kawalerię uderzeniową. zwłaszcza w pogoniach uderzeniach na skrzydło piechoty itd.
MOze nie jest to taka sama jednostka ale, jak napisałem wczesniej na "na dobra sprawę" mozna ich wykorzystanie i wygląd zewnetrzny pozrnie jest ten sam, co skłąnia do umieszczena tych jednostek w jedej szufladzie. |
|
|
|
 |
simon
Sier?ant *

Dołączył: 14 Mar 2005 Posty: 130 Skąd: Gliwice-Łabędy
|
Wysłany: Pią 28 Paź, 2005
|
|
|
Shogunie tylko, dlaczego dragonów Konstanty Górski aż do roku 1717 umieszcza w Historii piechoty polskiej. Pewnie się nie znał na rzeczy tak jak i ja? |
|
|
|
 |
Shogun
Sier?ant


Dołączył: 11 Kwi 2005 Posty: 246 Skąd: Gdynia/Poznań
|
Wysłany: Pią 28 Paź, 2005
|
|
|
Za pewne dlatego drogi Simonie że w Rzeczyposolitej jak we wielu innych państwach ówczesnych nie było takiego zaufania dla dragonii bowiem cały czas mapował mit niezwycięznowjej zacięznej jazd jak husaria czy kirasjerzy. Dlatego też stosowano ich w forimie spieszonej na polu bitwy jak alternmatywna piechote wspierająca ogniem walke pozostąłych oddziałó. Mimo wszystko we XVII wieku nie mieli onia tak wyskoiego statususu jak inne jednostki zarówno jężdizeckie jak i piesze. Zwłaszcza w wydaje mi sie ze do tegon typu zjawisk dochodzio w krajach wschodniej Europy, może wiec stąd sie bierze opinia wymienionegio autora. |
|
|
|
 |
Filip
Szeregowy

Dołączył: 03 Sty 2006 Posty: 29 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Śro 04 Sty, 2006
|
|
|
Dla specyfiki polskiej nadawała się rajtaria i dragonia |
|
|
|
 |
flugzeug
Szeregowy

Dołączył: 14 Sie 2007 Posty: 20 Skąd: Łódż
|
Wysłany: Pon 03 Gru, 2007
|
|
|
Przy czym na rajtaria na Litwie odpowiadała arkebuzerii w Koronie.
Na Litwie rajtaria [np. Janusza Radziwiłła, rotmistrz Fryderyk Jakub von der Reck], miała ustrój towarzyski, składała się z pocztów. Natomiast np. regiment koronny Bogusława Radziwiłła składał się z pojedynczych, szeregowych rajtarów, jak analogiczne jednostki np. szwedzkie. |
|
|
|
 |
|